Wieża z ptysiów napełnionych kremem waniliowym otulona
delikatnymi nitkami z karmelu. Ładnie się prezentuje na stole, a odrywanie
ptysiów to prawdziwa frajda! Wykonanie wcale nie jest takie trudne, na jakie
wygląda, chociaż dosyć czasochłonne. Warto przygotować na ostatnią chwilę, żeby
rzeczywiście było croque en bouche*.
Polecam na karnawał!
* (fr) chrupie w ustach
Składniki:
ciasto ptysiowe jak z przepisu na eklerki
crème patissière (1/2 porcji)
200ml zimnej kremówki
1 szklanka cukru
1/4 szklanki wody
Przygotowane ciasto ptysiowe przełożyć do rękawa
cukierniczego i wyciskać kulki wielkości orzechów włoskich w sporych odstępach.
Piec w temperaturze 200⁰C przez ok. 20 minut na złoty kolor. Wyjąc i pozostawić
do ostygnięcia.
Przygotować krem waniliowy i ostudzić. Kremówkę ubić na
sztywno. Delikatnie wymieszać z kremem. Nie więcej niż trzy godziny przed
podaniem przełożyć krem do rękawa cukierniczego i nadziać ptysie. Dzięki
dodatkowi kremówki, nadzienie ptysiowe jest lżejsze i bardziej puszyste.
Przygotować karmel - w rondlu na średnim ogniu zagotować
cukier z wodą. Podgrzewać przez kilka minut, aż cukier się skarmelizuje na złoty
kolor i nieco zgęstnieje. Należy uważać, żeby karmel nie zrobił się zbyt ciemny
i gęsty, ponieważ będzie gorzki. Następnie pozostawić na około 5-10 minut do
przestygnięcia, aż konsystencja będzie odpowiednia do formowania. W gumowych
rękawiczkach ostrożnie umoczyć ptysia z jednej strony w karmelu. Przykleić do
niego drugiego ptysia. Umoczyć kolejnego w karmelu i dokleić do pozostałych.
Powtarzać z następnymi ptysiami formując stożek. Żeby konstrukcja miała
odpowiedni kształt, warto przygotować trójwymiarowy szablon - ja wykonałam
stożek z tektury i owinęłam go papierem do pieczenia od zewnątrz, żeby karmel
łatwo się od niego odkleił. W czasie formowania stożka, karmel musi mieć cały
czas odpowiednią konsystencję. Gdy zrobi się zbyt zimny i gęsty, można go
trochę podgrzać na średnim ogniu i wymieszać, żeby konsystencja była jednolita.
Na koniec, z pozostałego karmelu formować za pomocą widelca nitki karmelowe i
owijać je wokół stożka. Ostrożnie wyjąć ze środka tekturową konstrukcję (o ile
takiej używaliśmy) i można od razu podawać. Dobrej zabawy!
Piękna wieża! Przymierzam się do tego przepisu od dłuższego czasu, trzeba w końcu znaleźć okazję ;)
ReplyDeleteKarnawał to dobra okazja! Pozdrawiam
ReplyDeleteCudowne :)
ReplyDeleteWow ! Jestem pod wrażeniem :)
ReplyDeleteZjadłabym ją całą..
ReplyDeletewww.chillilady.blogspot.com
Bardzo wciąga, to prawda, że trudno się oderwać :)
Delete