Podobno grudzień i styczeń to najlepsze miesiące na wyprawę
do Tajlandii. Chętnie odetchnęłabym tropikalnym powietrzem i pospacerowała po miękkim,
gorącym piasku na plaży. Jako że za oknem jesień, a zima zbliża się coraz
większymi krokami, proponuję chociaż kulinarną wycieczkę w cieplejsze strony...
Lekki, delikatny i aromatyczny deser, który łączy w sobie smaki
Tajlandii. W konsystencji jest jak panna cotta, ale głównymi składnikami są
mleko kokosowe i jogurt. Nuta kokosu jest dominująca, ale uzupełnia ją
kwaskowata skórka limonki, która nadaje kontrastu zarówno smakowo, jak i
kolorystycznie. A dodatkowo zastępując cukier ksylitolem lub stewią, możemy się
cieszyć pysznym i zdrowym deserem bez wyrzutów sumienia.
Składniki (4 porcje):
220ml mleka kokosowego (ekologicznego)
180ml jogurtu naturalnego
3-4 łyżki cukru (użyłam Ksylitolu)
2 łyżeczki żelatyny
skórka otarta z 1/2 limonki
Mleko kokosowe zagotować z cukrem. Zdjąć z ognia. Dodać
żelatynę i starannie rozmieszać. Odstawić na 5 minut. Po tym czasie, kiedy
żelatyna zmięknie, ponownie zamieszać i mieszać aż do całkowitego rozpuszczenia
żelatyny. Odstawić do ostygnięcia na około 20 minut . Ostudzoną masę kokosową
wymieszać z jogurtem naturalnym. Przelać do kokilek i wstawić do lodówki do
stężenia (można zostawić również w temperaturze pokojowej). Przed podaniem
udekorować otartą skórką z limonki. Podawać w temperaturze pokojowej lub lekko
schłodzony.
Mmm, wygląda wspaniale :) Taki kremowy, poezja :)
ReplyDelete