Klasyka – kruchy spód, waniliowy crème pâtissière i świeże
maliny. Myślę, że do tego połączenia nie trzeba nikogo długo namawiać.
Do kruchego ciasta dodałam również skórkę cytrynową, dzięki
czemu tarta jest jeszcze bardziej aromatyczna.
Kruche ciasto:
375g mąki pszennej
50g drobnego cukru
160g zimnego masła
5 łyżek bardzo zimnej wody
Szczypta soli
1 łyżeczka otartej skórki cytrynowej (opcjonalnie)
Mąkę przesiać. Dodać pokrojone w małe kawałeczki zimne masło
i rozcierać palcami aż powstaną grudki. Następnie dodać cukier, sól oraz skórkę
cytrynową. Usypać stożek i zrobić na środku wgłębienie, w które należy wlać
zimną wodę. Ja przygotowuję wodę w szklance i dodaję do niej kostki lodu, żeby
utrzymać niską temperaturę, a następnie dodaję wodę stopniowo (po ok. 2 łyżki
na raz) i zagniatam ciasto. Na koniec ciasto powinno mieć gładką konsystencję, łatwo
dać się formować, nie kruszyć się w rękach ani nie być zbyt klejące. Uformować
kulę z ciasta. Jeżeli ciasto mocno ogrzało się od dłoni, można schłodzić je
przez 10 minut w lodówce.
Formę do tarty o średnicy 26cm wysmarować masłem i oprószyć
mąką. Na blat lekko oprószony mąką wyłożyć kulę ciasta i lekko spłaszczyć
palcami. Następnie rozwałkować na placek o średnicy ok. 32cm i nawijając go na
wałek, przełożyć do foremki. Palcami docisnąć lekko brzegi ciasta a następnie
za pomocą wałka usunąć nadmiar ciasta – nie będzie nam potrzebne, więc można z
niego zrobić np. kruche ciasteczka. Formę wstawić do lodówki na 45 minut.
Piekarnik rozgrzać do temperatury 190°C. Schłodzone ciasto
ponakłuwać widelcem (zapobiega to unoszeniu się ciasta podczas pieczenia) i
piec przez ok. 25 minut na złoty kolor. Wystawić i ostudzić.
Waniliowy crème pâtissière
(vanilla custard):
6 żółtek
100g cukru
40g mąki pszennej
40g mąki ziemniaczanej
600ml mleka
Ziarenka z 1/3 laski wanilii
Żółtka utrzeć z cukrem na jasną kremową masę. Dodać wanilię,
a następnie mąkę zwykłą i ziemniaczaną i starannie rozetrzeć tak, żeby nie było
grudek. Mleko doprowadzić do wrzenia, a następnie dolewać stopniowo gorące
mleko do masy jajecznej ciągle mieszając. Następnie podgrzewać masę na średnim
ogniu ciągle mieszając i uważając by nie przywarła. Doprowadzić do zgęstnienia i
zdjąć z ognia. Przykryć folią spożywczą i pozostawić do ostygnięcia.
Wierzch owocowy:
400g świeżych malin
15g galaretki owocowej (opcjonalnie - użyłam cytrynowej)
100ml wody (opcjonalnie)
Zimny krem waniliowy wyłożyć na ostudzony spód i wyrównać.
Na wierzchu układać maliny zaczynając od brzegu. Wstawić do lodówki na co
najmniej godzinę.
Opcjonalnie: galaretkę rozpuścić dokładnie w gorącej wodzie
i pozostawić do ostygnięcia. Za pomocą pędzla lub łyżeczki posmarować wierzch
tarty ostudzoną galaretką (powinna być płynna, o konsystencji syropu). Wstawić
do lodówki do stężenia. Dodatek galaretki lepiej „mocuje” owoce, dzięki czemu
krojenie tarty będzie łatwiejsze. Tartę przechowujemy w lodówce, a podajemy
schłodzoną lub w temperaturze pokojowej (wówczas należy ją wystawić z lodówki ok.
30 minut przed podaniem).
MNIAM musze zrobic koniecznie
ReplyDeleteDo tej pory nie udało mi się nigdy zrobić kruchej tarty, ale jak czytam Twój skrupulatny opis, to wierzę, że się da i podejmę kolejną próbę. Twoja wygląda, jak z obrazka :-)
ReplyDeleteTa tarta musi bardzo bardzo dobra :)
ReplyDeletePyszna... Uwielbiam creme patissiere ;)
ReplyDeletepycha!:) tarty to moje ulubione wypieki:)
ReplyDeleteCzym sie rozni crème pâtissière od budyniu?
ReplyDeleteCzy do tego kremu mozna dodac maslo? Wydaje mi sie, ze wszystko co ma maslo jest lepsze w smaku i bardziej kremowe.
Crème pâtissière to rzeczywiście taki krem budyniowy. Zwykły domowy budyń ja robię trochę inaczej - dodaję tylko mąkę ziemniaczaną (bez pszennej) oraz mniej żółtek. Krem do tarty ma konsystencję trochę bardziej zbliżoną do musu w porównaniu z budyniem (zwłaszcza z takim z torebki).
DeleteDo kremu można dodać masło - na te proporcje dodałabym ok. 60 gramów. Należy je dodać pokrojone w kawałki do gorącego kremu już po zdjęciu z ognia i wmieszać do rozpuszczenia.
Zawsze mam problem z grudkami w kremie - jakis sposob? Poki co ucieram calosc blenderem, ale moze jest jakis inny patent.
DeleteI jeszcze ta galaretka - czuc jej smak? Wczesnej robilam wersje bezgalaretkowe i obawiam sie, ze cytrynowa bedzie zbyt wyczuwalna/kwasna, a dzisiajsza tarta musi wyjsc wyjatkowa, wiec boje sie eksperymentowac.
Generalnie w przypadku kremu bez białek, dodawania obu rodzajów mąki do zimnych składników i miksowania mikserem nie powinny powstać grudki.
DeleteNa wszelki wypadek można odlać kilka łyżek mleka (zimnego) i w nim rozetrzeć najpierw starannie mąkę - płyn powinien mieć konsystencję rzadkiej śmietany. I następnie dolewamy to do ubitych żółtek.
Jeżeli jest już za późno na metody zapobiegawcze, zawsze można przetrzeć krem przez dość drobne sitko - w ten sposób pozbędziemy się grudek. Żeby poprawić konsystencję kremu po przetarciu, można ostudzony krem zmiksować z łyżką miękkiego masła.
Co do galaretki - ja nie czułam jej smaku (ale dałam dosłownie odrobinę). Można również posmarować dżemem z jasnych owoców, najlepszy będzie morelowy (chociaż w przypadku czerwonych owoców na tarcie można użyć również dżemu z czerownych owoców), ważne żeby był gładki w konsystencji. Pozdrawiam
DeleteCzy mozna zastapic make ziemniaczana czyms innym? Nie lubie jej smaku i wyczuwam nawet najmniejsze ilosci :(
ReplyDeleteMąkę ziemniaczaną można zastąpić skrobią kukurydzianą (taka sama ilość jak ziemniaczanej), np taką: http://www.tobio.pl/skrobia-kukurydziana-maizena-300g.html
DeleteEwentualnie można również użyć samej mąki pszennej zwiększając jej ilość do ok. 70g.
Imponujący serwis. Bardzo podoba mi się szata graficzna. Życzę powodzenia w dalszym prowadzeniu strony!
ReplyDeletemy web site ... dodaj strone
Bardzo dziękuję i zachęcam do korzystania!
Delete