Klasyka. Sernik bez spodu, z bakaliami, który pięknie rośnie i czasem niestety pięknie opada. Nie jest to mój ulubiony sernik, chociaż uważam, że jest bardzo domowy i urokliwy w porównaniu z eleganckimi sernikami amerykańskimi i angielskimi. Kiedyś był to mój ulubiony przepis na sernik, pochodził z dodatku do Wyborczej (chyba Kulinarny Atlas Świata), po małych dostosowaniach uważam, że jest idealny. Sernik wychodzi puszysty, przy zachowaniu ostrożności nie opada, aromatyczny i nie za słodki. Polecam!
Składniki:
1 kg zmielonego niekwaśnego twarogu
1,5 szklanki cukru
8 jaj, żółtka i białka osobno
kostka masła
1 opakowanie budyniu waniliowego bez cukru
1 torebka cukru waniliowego
2 łyżeczki aromatu waniliowego
sok z 1/2 cytryny
szczypta soli
2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej (najlepiej domowej)
nieduża garść lekko uprażonych płatków migdałowych
Przygotowanie:
Twaróg bardzo dobrze odcisnąć. Masło stopić w rondelku uważając by się nie przypaliło i pozostawić do ostygnięcia. Żółtka utrzeć z 1 szklanką cukru na puszystą kremową masę, dodać cukier waniliowy, ekstrakt z wanilii i sok z cytryny. Następnie porcjami (na 5-6 razy) dodawać na przemian ser oraz proszek budyniowy i miksować. Masa ma być gładka i puszysta. Na koniec dodać ostudzone roztopione masło i dalej ucierać do dokładnego połączenia składników. Dodać skórkę pomarańczową i migdały, i wymieszać z masą serową.
Piekarnik ustawić na 180°C. Okrągłą foremkę o średnicy 26 cm* wyłożyć papierem do pieczenia, wysmarować masłem i wysypać mąką. Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. Pod koniec ubijania wsypać pół szklanki cukru. Następnie odstawić mikser. Bardzo delikatnie wmieszać porcjami pianę do masy serowej. Przełożyć gotową masę do formy i wyrównać wierzch tak, żeby środek sernika był kilka milimetrów wyższy niż brzegi. Wstawić do rozgrzanego piekarnika na dolny poziom. Po 30 minutach można przykryć wierzch sernika folią aluminiową, żeby się za bardzo nie zarumienił. Po 45 minutach wyłączyć piekarnik i pozostawić sernik w środku do ostygnięcia - na około 2-3 godziny. Dzięki temu sernik nie powinien opaść, a przynajmniej nie będzie spektakularnej dziury na środku :) Przed podaniem posypać cukrem pudrem.
*Tym razem sernik piekłam w foremce o średnicy 22cm z kominem z papieru do pieczenia. |
Spokoju i ciepła, poproszę o zdjęcie tego klasycznego cuda!
ReplyDeleteDziękuję i wzajemnie życzę wszystkiego dobrego, spokojnych i pogodnych Świąt! Zdjęcia będą jak znajdzie się chwila w tym świątecznym wirze przygotowań, a o to nie jest łatwo :)
Delete