Po pierwsze, został mi karmel z sernika. Po drugie, kupiłam silikonowe foremki na pralinki. Po trzecie, jutro Walentynki. Ręcznie robione czekoladki na pewno będą miłym prezentem dla Waszej Walentynki. Ja dziś proponuję pralinki w bardzo ciemnej czekoladzie ze słodkim nadzieniem karmelowym i chrupiącymi płatkami soli morskiej.
Składniki (na 16 pralinek):
100g gorzkiej czekolady dobrej jakości
4 łyżki sosu karmelowego
płatki soli morskiej
Przygotowanie:
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Nałożyć po małej łyżeczce do każdej foremki, rozprowadzić po dnie i ściankach, po czym odwrócić foremkę do góry nogami, żeby czekolada sama się wyrównała. Schłodzić przez 10 minut w lodówce, do stwardnienia (w obecnych warunkach atmosferycznych schładzam czekoladę na balkonie w 2 minuty :) ). Do czekoladowych foremek nałożyć po małej łyżeczce kremu karmelowego, tak żeby nie wystawało ponad brzeg foremki. Włożyć 3-4 ziarenka soli. Na wierzchu uzupełnić stopioną czekoladą i ponownie schłodzić do zastygnięcia. Wyjąć z silikonowej formy i przechowywać w temperaturze pokojowej do kilku dni.
Co tu dużo mówić, gratuluję świetnego efektu końcowego :)
ReplyDeletemmm.. wyśmienite;)
ReplyDeleteWygladaja jak z paczki, piekne:)
ReplyDeletebrak słów takie pięknotki
ReplyDeleteWow!
ReplyDeleteMistrzowskie.Też przymierzam się do pralinek.
Tylko czy będą choć trochę tak ładne,jak Twoje...
Ja też ostatnio kupiłam foremkę na pralinki, ale jeszcze jej nie próbowałam. A tak cichutko możesz podpowiedzieć jakiej firmy użyłaś czekolady ?
ReplyDeleteRewelacja !!! :)
ReplyDeleteEwa, użyłam czekolady Wawel pół na pół 70% i 90%.
ReplyDelete