Najbardziej nie lubię jak wszystko jest dobrze, dobrze i nagle CIACH… jakiś wirus rozkłada mnie na łopatki. Tak nie wolno, nie tak znienacka, bez zapowiedzi. Wszystkie plany trafia tak zwany szlag, a zamiast tego zostaje łóżko, gorąca herbata i złe samopoczucie. Zwykle w takich chwilach mam ochotę pocieszyć się czymś dobrym, ciepłym, co jednocześnie będzie zdrowe i pożywne dla osłabionego organizmu. Dziś postanowiłam pocieszyć się kremem marchewkowym z dodatkiem świeżego imbiru oraz soku z pomarańczy. Imbir rozgrzewa, pomarańcze zawierają witaminę C, a zupa jest słodka (choć bez cukru) i pyszna. Polecam nie tylko na chorobę :)
Składniki (na 2-3 porcje):
4 duże marchewki, obrane i starte na grubych oczkach
2 łyżki masła
½ łyżki oliwy z oliwek
½ cebuli
1 ząbek czosnku
kawałek świeżego imbiru (ok. 1,5 cm)
sok wyciśnięty z 2 pomarańczy
sok wyciśnięty z ½ cytryny
300-400 ml domowego rosołu (można również zastąpić bulionem w kostce lub gorącą wodą)
sól, pieprz
2 łyżki śmietany kremówki (opcjonalnie)
Przygotowanie:
W dużym garnku rozpuścić masło razem z oliwą i zeszklić cebulę pokrojoną w pióra. Dodać starte marchewki i smażyć przez 3 minuty, po czym zmniejszyć ogień, przykryć i dusić przez ok. 20 minut. Dodać drobno posiekany imbir oraz czosnek. Wlać 200 ml gorącego rosołu. Zdjąć z ognia i zmiksować na krem za pomocą blendera. Postawić z powrotem na małym ogniu i wlać wyciśnięty sok z cytrusów i wymieszać. Uzupełnić pozostałym rosołem do otrzymania odpowiedniej konsystencji według własnego gustu. Doprawić do smaku solą oraz pieprzem i mieszając od czasu do czasu zagrzać do momentu zagotowania. Po nalaniu kremu do głębokiego talerza udekorować łyżką śmietany kremówki oraz świeżo mielonym pieprzem.
Robiłam niemal identyczną zupę jakiś rok temu. Od tego czasu musiałam ją powtórzyć już kilka razy, wszystkim bardzo smakuje.
ReplyDeleteSłodka i bardzo rozgrzewająca!
Zdrówka! Zupa świetna, z pewnością stawia na nogi :)
ReplyDeleteslyvvia, dziękuję, już się nie mogę doczekać kiedy to głupie zdrówko do mnie wróci :)
ReplyDeleteKiedyś wpadł mi w ręce przepis na podobną zupę, zaintrygowała mnie. Idealna na taka pogodę jak dziś. Fakne połączenie smaków :)
ReplyDeleteto co lubimy najbardziej! chociaż z pomarańczą jeszcze nie próbowałam :)
ReplyDeleteIzka, dziękuję!
ReplyDeleteOla, polecam, cytrusowy smak fajnie równoważy słodycz marchwi.