Więcej na temat czekolady. Ciasto jest bardzo mocno czekoladowe i sycące, jeden kawałek zaspokoi nawet największych czekoladożerców! Jest ciężkie i wilgotne, chociaż w rzeczywistości trochę mniej zbite niż na zdjęciu. Wygląda efektownie, więc na gościach na pewno zrobi wrażenie, a nie wymaga dużo pracy. Krem jest prosty do wykonania i nie ma ryzyka, że się zważy. Polecam!
Zmodyfikowany przepis Nigelli.
Składniki:
400g mąki
1 szklanka cukru (pół na pół biały i brązowy)
3 łyżki kakao
½ łyżeczki sody
1 łyżeczka proszku do pieczenia*
½ łyżeczki soli*
3 jajka
150ml maślanki (w oryginale sour cream)
175g stopionego masła
125ml oleju
150ml zimnej wody
*W oryginale 1 łyżeczka sody i 2 łyżeczki proszku
Krem:
175g czekolady o zawartości min. 70% kakao
200g miękkiego masła
250g cukru pudru
1 łyżka Cointreau + 2 łyżki do nasączenia ciasta
1/3 łyżeczki soli
Przygotowanie:
Rozgrzać piekarnik do 180°C. Dwie okrągłe foremki o średnicy 22cm wyłożyć papierem do pieczenia, wysmarować masłem i wysypać kakao (ja miałam tylko jedną, więc piekłam na 2 razy). Ubić mikserem jajka z maślanką, dodać roztopione masło i olej. Dodać wodę. Na koniec wsypać suche składniki (mąkę, cukier, kakao, sól, proszek do pieczenia i sodę) i wymieszać mikserem (w oryginalnym przepisie Nigella najpierw miesza suche składniki z tłuszczem i wodą, a na koniec dodaje ubite jajka ze śmietaną). Przelać po równo do przygotowanych foremek i piec przez 35 minut. Wyjąć, przełożyć na kratkę i pozostawić do ostygnięcia. Za pomocą pędzla lekko nasączyć Cointreau.
Przygotować krem: Czekoladę z solą rozpuścić w kąpieli wodnej i nieco przestudzić. Ubić masło z cukrem, dodać czekoladę i łyżkę likieru pomarańczowego.
Posmarować nasączony blat 1/3 objętości kremu, położyć drugi nasączony blat. Pozostałą część kremu rozprowadzić na wierzchu i bokach ciasta. Schłodzić w lodówce przez całą noc.
Przygotować krem: Czekoladę z solą rozpuścić w kąpieli wodnej i nieco przestudzić. Ubić masło z cukrem, dodać czekoladę i łyżkę likieru pomarańczowego.
Posmarować nasączony blat 1/3 objętości kremu, położyć drugi nasączony blat. Pozostałą część kremu rozprowadzić na wierzchu i bokach ciasta. Schłodzić w lodówce przez całą noc.
Pięknie wygląda! Tak bardzo czekoladowo.
ReplyDeleteElegancki tort :)
ReplyDeleteale cudownie wygląda!!! :)
ReplyDeletePiękny tort, wspaniały przepis... mmmmmhmmm, ależ mam ochotę...
ReplyDeleteps. czy to przypadkiem jednak nie jest zakalec?
jola
Ciasto jest ciężkie i wilgotne, chociaż moim zdaniem w tej części środkowej jest najsmaczniejsze :) W przepisie Nigelli jest dużo więcej proszku do pieczenia, więc jak ktoś woli bardziej wyrośnięte ciasto, to można dać więcej. My lubimy takie ciężkie ciasta czekoladowe :)
ReplyDeletemożna się rozpłynąc.. to ciasto jest cudowne, a ja mam wielką słabośc do czekolady.
ReplyDeleteAsiejko, ja też mam słabość do czekolady, a u Ciebie też teraz czekoladowo! Dziękuję :)
ReplyDeleteAż nieprzyzwoicie czekoladowe!
ReplyDeleteMarzenie każdego łasucha :)
Onionchoco, w sam raz na chłodne, deszczowe, zapracowane dni - trzeba sobie jakoś poprawić humor :)
ReplyDeleteA ja się boję , że wyszedł mi zakalec, bo na kazdym zdjęciu to cisto jes wyrośniete a moje nie...:(
ReplyDeleteTo ciasto u mnie również nie było zbyt wyrośnięte, bo jak wcześniej pisałam, zmniejszyłam ilość proszku do pieczenia w stosunku do oryginalnego przepisu. Raczej ciężkie i bardzo mocno czekoladowe. Mam nadzieję, że Twoje będzie smaczne! Pozdrawiam serdecznie :)
DeleteBiorę udział w blogowej akcji 11 pytań i nominowałam Twojego bloga. Więcej szczegółów u mnie : http://widelce.blogspot.com
ReplyDeleteWygląda przepysznie^^
ReplyDelete