Saturday, October 29

Wspomnienie dzieciństwa. Szarlotka najlepsza na świecie.


Szarlotka. Taka, jaką moja mama pamięta z domu swojej babci. I taka, jaką ja pamiętam z dzieciństwa. Na cienkim kruchym cieście, z dużą ilością jabłek, pachnąca cynamonem i skórką pomarańczy. Lubimy szarlotkę, która nie jest zbyt słodka, bo zawsze można ją mocniej posypać cukrem pudrem.

Dla nas jest najlepsza na świecie i nie ma sobie równych, ale nie wiem czy uda mi się Was przekonać, czy może każdy ma swoją ukochaną szarlotkę z dzieciństwa???


Składniki:

Nadzienie:
 
10 jabłek (najlepiej Renety lub Antonówki)
1,5 łyżki cynamonu
2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej dobrej jakości (najlepiej domowej)
Garść rodzynek
1 łyżka rumu + 2 łyżki gorącej wody

Ciasto: 
 
3 szklanki mąki krupczatki
½ szklanki cukru pudru
1 ¼ kostki masła
2 żółtka (białko przyda nam się do posmarowania ciasta przed pieczeniem)
5 łyżek gęstej kwaśnej śmietany
Szczypta soli


Przygotowanie:

Jabłka obrać, wydrążyć gniazda nasienne, pokroić na ćwiartki i włożyć do dużego garnka. Postawić na małym ogniu pod przykryciem i dusić przez godzinę od czasu do czasu mieszając. W tym czasie przygotować skórkę pomarańczową, umyć rodzynki, zalać je rumem z gorącą wodą i pozostawić do namoczenia. Po 40 minutach duszenia, dodać do jabłek cynamon, skórkę pomarańczową i rodzynki (wraz z płynem) i dobrze wymieszać. Po godzinie duszenia zdjąć jabłka z ognia i pozostawić odkryte do lekkiego przestygnięcia.

Wszystkie składniki na ciasto połączyć i szybko zagnieść kruche ciasto (rękami lub mikserem z końcówką w kształcie haka). Włożyć do foliowej torebki i schłodzić w lodówce przez 30 minut. Po tym czasie wyjąć ciasto i rozwałkować na dwa prostokąty o wymiarach 25 x 40 cm na dwóch osobnych arkuszach papieru do pieczenia. Rozgrzać piekarnik do 180°C.

Jeden prostokąt wraz z papierem do pieczenia przełożyć na spód foremki. Z pozostałych skrawków ciasta ulepić brzeg lub wyciąć dekoracje na wierzchnią warstwę ciasta i lekko przykleić do pozostałego prostokąta. Przygotowany spód ciasta posmarować roztrzepanym białkiem, ponakuwać widelcem i wstawić do gorącego piekarnika na 25 minut do zarumienienia. Następnie wyjąć ciasto, odczekać 5 minut, wyłożyć na nim przygotowane jabłka i za pomocą wałka rozłożyć na wierzchu drugi prostokąt ciasta i delikatnie posmarować go białkiem. Wstawić do piekarnika na kolejne 30 minut (ustawiłam piekarnik jedynie na pieczenie od góry, a na ostatnie 3 minuty włączyłam opiekacz, żeby uzyskać ładny złoty kolor). Wystawić, ostudzić przez 15 minut, posypać cukrem pudrem i podawać! 
 
Szarlotkę najbardziej lubimy wieczorem, na ciepło z lodami waniliowymi oraz filiżanką dobrej czarnej herbaty…


Drogi Czytelniku, spodobało Ci się? Masz jakieś pytania lub sugestie? Zostaw po sobie ślad! Czytam każdy komentarz i z każdego się bardzo cieszę :) 

6 comments:

  1. Wygląda na pyszną. Fajnie, że warstwa ciasta jest cienka - tak najbardziej lubię, tzn. aby była przewaga jabłek w szarlotce.

    ReplyDelete
  2. U mnie w domu nie było tradycji pieczenia szarlotek. Mama piekła ucierańca z jabłkami, ale umówmy się - z szarlotką to (choć pyszne) niewiele ma wspólnego. Sama upiekłam ledwie kilka... Ta bardzo mi się podoba - może kiedyś będzie domową szarlotką dla moich dzieci...? ;)

    ReplyDelete
  3. uwielbiam szarlotki. i coś czuję że dodatek pomarańczy -to strzał w dziesiątkę! :)
    pozdrawiam Cię ciepło!

    ReplyDelete
  4. Rzeczywiście musi być wspaniała! Za to moją najlepszą szarlotką ze wspomnień jest taka z górą kruszonki i lodem waniliowym, Pozdrawiam!

    ReplyDelete
  5. Każdy pamięta tą swoją jedyną szarlotkę, taką jaką robiło się zawsze w domu. I ta zawsze będzie najlepsza. Ale wszelkie odstępstwa są wskazane. Zwłaszcza takie pyszne ;-)

    ReplyDelete
  6. właśnie najfajniejsze jest to, że każdy ma swoją najpyszniejszą na świecie szarlotkę..

    ReplyDelete