Szukałam przepisu na zgrabne ciasteczka, które będą dobrze się prezentowały jako prezent, a jednocześnie dadzą się zapakować i zabrać na drogę. Miało być klasycznie i maślanie. Spodobały mi się drobne rozetki z aromatem cytrynowym, a połowę ciasteczek wzbogaciłam o dodatek herbaty earl grey. Przy okazji po raz pierwszy wykorzystałam mój nowy nabytek - płócienny rękaw cukierniczy (rewelacja!). Ciasteczka świetnie się formują i utrzymują kształt po upieczeniu, są bardzo kruche o delikatnym smaku i aromacie. Zmodyfikowany przepis pochodzi z blogu Moje Wypieki.
Składniki (ok 70 sztuk)
250g masła (w temperaturze pokojowej)
300g mąki pszennej*
40g cukru pudru
otarta skórka z 1 cytryny
2 torebki herbaty Earl Grey
* w oryginale było 225g mąki pszennej i 75g mąki ziemniaczanej
Ustawić piekarnik na 170ºC. Utrzeć masło z cukrem. Gdy masa jest puszysta i jednolita, dodać mąkę. Na koniec dodać startą skórkę z cytryny. Podzielić masę na pół, do jednej części dodać herbatę (wsypałam prosto z torebki). Wyciskć rękawem małe ciasteczka w niewielkich odstępach na blachę do pieczenia wyłożoną pergaminem, ok. 35 sztuk na blachę. Piec 15 min, wystawić i odczekać do całkowitego ostygnięcia. Po 15 minutach można przełożyć ciasteczka z blachy na talerz lub kratkę.
Mama mówi, że smakują jak portugalskie ciasteczka biscoitos.
Czy to mają być 2 saszetki? Która herbata w saszetkach byłaby najlepsza?
ReplyDelete