Rugelach.
Delikatne malutkie rogaliki z nadzieniem z suszonych owoców lub orzechów z dodatkiem cynamonu. Ciasto jest na bazie kremowego serka i jest niesłodkie, dzięki temu równoważy słodycz nadzienia. Wypiek niby tradycyjnie bożonarodzeniowy, żydowski, ale myślę, że na początek wiosny też Wam zasmakują! Przepis widziałam po raz pierwszy już dawno temu u Dorotus (i też pojawił się na początek wiosny :) ), a dziś chciałam zrobić coś z rodzynkami, dla Taty, dla którego ciasto bez rodzynek nie jest ciastem. Dlatego mamy rugelach z nadzieniem z rodzynek z nutą cynamonu. Polecam!Korzystałam z przepisu na Moich Wypiekach oraz Pastry Pal.
Ciasto:
100g masła w temperaturze pokojowej
100g kremowego serka (użyłam ok. 70g twarogu 15% oraz 30g kwaśnej śmietany 18%)
1 łyżka cukru pudru
1 szklanka mąki
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
Szczypta soli
Masło utrzeć z serkiem. Dodać ekstrakt waniliowy, sól, cukier i na koniec stopniowo wsypywać mąkę. Zagnieść elastyczne ciasto. Schłodzić (włożyłam na 15 minut do zamrażalnika).
Nadzienie:
100g rodzynek
1 łyżka masła
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżka cukru pudru
Rodzynki umyć i bardzo drobno posiekać. Stopić masło, wymieszać z rodzynkami i ostudzić. Dodać cynamon i na koniec cukier do zagęszczenia masy.
Ciasto rozwałkować na grubość 3mm. Wykrajać kółka o średnicy ok. 20cm. Do wycinania kółek użyłam pokrywki od metalowej puszki po duńskich kruchych ciasteczkach. Każde kółko kroić na ćwiartki, a następnie każdą ćwiartkę na 2 lub 3 części. Po środku każdego trójkącika nakładać niewielką ilość nadzienia i zwijać w malutkie rogaliki. Układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia podkładając koniec zawinięcia na spód, żeby rogaliki nie rozwinęły się w trakcie pieczenia. Ze skrawków ciasta wycięłam nieregularne kształty, posmarowałam dżemem agrestowym i zwinęłam w ruloniki.
Piec ok. 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180°C.
Wyjąć, ostudzić i obficie posypać cukrem pudrem.
pysznie wyglądają.
ReplyDeleteDziękuję i pozdrawiam!
Deletechrup, chrup ;]
ReplyDeleterogaliki jak z bajki.
Te malutkie faktycznie wyglądają jakby były dla siedmiu krasnoludków :)
Deleteprzepiękne.
ReplyDeleteDusia, cieszę się że się podobają! Pozdrawiam
DeleteJa na przykład bardzo lubię samo brzmienie nazwy tych słodkich drobiazgów ;-) I choć trudno w to uwierzyć, przy całym dla nich uwielbieniu...JESZCZE ich nie upiekłam!
ReplyDeleteArven, najwyższa pora to nadrobić! Pozdrawiam
DeleteZnakomicie się prezentują. Koniecznie muszę w przyszły weekend zrobić coś rogalikowego ;)
ReplyDeleteRogaliki są dobre na wiosenny spacer, ja dziś swoje zabrałam do Łazienek :) I dzięki temu ominęłam gigantyczną kolejkę po gofry! Polecam i pozdrawiam
DeleteTakich jeszcze nie widziałam ;) Wyglądają efektownie ;)
ReplyDeletePiękne, a że uwielbiam rogaliki to na pewno wypróbuję!
ReplyDelete