"Kolorowe lizaki, kandyzowane owoce, egzotyczne orzechy, prześwieże ryby i owoce morza, soczyste brzoskwinie i kiwi, wiszące kiście słonecznie żółtych bananów i suszące się pod sufitem szynki - oto prawdziwy lunapark dla wszystkich zmysłów, idealne miejsce dla dużych dzieci spragnionych smakowych, zapachowych i wizualnych doznań - najsłynniejszy targ Europy - barcelońska La Boqueria."
Voyage, sierpień 2009
A więc jestem takim dosyć dużym dzieckiem i wyruszam wyszaleć się w tym lunaparku smaków! Szukać inspiracji, okrywać, poznawać, zapamiętywać.
Ale po drodze jest jeszcze Paryż z pachnącą baguette de campagne, un croissant pour le petit déjeuner, un petit café à Montmartre, une salade de chèvre près de Moulin Rouge, une promenade au Jardin des Tuileries, a o północy może spotkam Julię Child. I Normandia, jeszcze nie odkryta.
To oznacza, że przez najbliższe dwa tygodnie nie będzie nowych wpisów, ale obiecuję nadrobić zaległości po powrocie!
czekam z niecierpliwoscia w takim razie ;)
ReplyDeleteJuż niedługo :) A Boqueria faktycznie cudowna... Już bym chciała tam wrócić!
ReplyDelete